czwartek, 6 września 2012

:)

Cóż ja mogę powiedzieć?
Komedia. No nie mogę ze śmiechu xD


Wisła < 3 07-09.09.12 :)
Będzie bosko i tak ;))) 

środa, 8 sierpnia 2012

Zakopane

Zostały dwa dni. Zakupy zrobione, bilet na pksa kupiony, zostało tylko spakować się. 
Zapowiada się na ciekawy wyjazd w przemiłym towarzystwie :D 




piątek, 27 lipca 2012

Wisła

Wyjazd zaliczam do udanych. No może poza tą "wyjątkową" imprezą w Sofie, a raczej poza nią. 

Ogólnie to zajebista ekipa była <3 Z takimi ludźmi to tylko ma się miło spędzony czas i zajebiste wspomnienia. Dziękuję Angelice, Przemkowi, Przemkowi (nie, nie pomyliłam się), Sonji, Ani, Bernie, Oli, Adze, Malwii no i oczywiście naszym Sloveńcom. 



Za równe dwa tygodnie Zakopane. Nie mogę się doczekać kiedy go zobaczę. 

Wyjazd zapowiada się równie ciekawie jak Wisła, a może i nawet lepiej ;) 






środa, 11 lipca 2012

-.-

Zaczyna mnie wszystko wku***ć. Za przeproszeniem. 
Ogłoszenie wyników rekrutacji dopiero 20.07 o 23:00. Inne uczelnie w Polsce już dawno sprawę załatwiły :/
Kolejna sprawa to zakochani szczęśliwie, pół szczęśliwie i w ogóle wszyscy. Nie jestem psychologiem i nim nie będę. "Chwalenie" się powodzeniem, podbojami itd mnie drażni. Wiem, że nie mam powodzenia i go mieć nie będę, ale swoje uczucia mam. 

Za tydzień LGP w Wiśle. Mam mieszane odczucia co do tego wyjazdu. Niestety. A za 30 dni upragniony weekend w Zakopanem. Zamówiłam sobie dwa noclegi w Hyrnym. Oby było fajnie. Jadę sama, ale dla kogoś. :) 





czwartek, 21 czerwca 2012

...

Ostatnimi dniami czuję się tak :

A pewnie osoby mnie w tym tylko utwierdzają....

czwartek, 14 czerwca 2012

Urodziny, Euro, Wisła

Czwartego czerwca stuknęło mi ostatnie naście. I dzięki Bogu...
Z tej okazji poszłam z Barbie i Madź na koncert Piaska (który odbył się z okazji dni Chorzowa) oraz do Dominium na pizzę (Madź zamówiła samą surówkę... mina kelnerki była bezcenna).
Co do prezentów to są wspaniałe <3 Kubek i herbatki owocowe były strzałem w dziesiątkę (to od Madź), a z książeczki do nauki słoweńskiego (od Barbie) dalej mam radochę :D


Euro się zaczęło (każdy Polak i nie Polak o tym wie). Oglądam wszystkie mecze, piłka mnie zaczęła wciągać. Może pora zmienić klimaty?? Choć na mecze reprezentacji Niemiec (bo za nimi idę) ciężko będzie jechać. No nic... skoki to skoki, uzależnienie w 100%.

Ciągle zastanawiam się czy jechać na 1 dzień do Wisły. Warto? Nie warto ? Nie wiem.
Tak czy siak LGP się zbliża.... ;-)

piątek, 11 maja 2012

Matura

Praktycznie już wszystko mam za sobą. Została mi tylko geografia, którą zdaję 17-ego.

A oto krótkie podsumowanie:

1. Polski - Oczywiście wybrałam temat numer II. Ktoś w ogóle odważył się wybrać temat nr I ?

2. Matematyka - Bóg jednak istnieje. Nasz matematyk był tak fajny, że dwie godziny w kościele modlił się o łatwy arkusz. I się wymodlił ;)

3. Angielski - Cóż. Będzie z 80%, ale i tak jestem zła. Mogło być lepiej...

4. Ustny polski - Strach i imaginacja. Zapamiętam to do końca życia. I tak jestem zadowolona, bo 90% się ma ;)

5. Ustny angielski - Panikowałam nieźle. Arkusz dostałam bardzo fajny. Dzięki Bogu nie było w nim ekologii i polityki. Również 90%

Wyniki matur dostaniemy 29.06 ;) Rekrutacja trwa od 16.05 - 09.07. Mam nadzieję, że uda mi się uzyskać wymarzone miejsce na filologii słowiańskiej ;)

                                                  A to takie sobie foto z Slavkiem i Slavko ;)

niedziela, 15 kwietnia 2012

;)

Koniec szkoły się zbliża. Potem już tylko matura i 4 miesiące wakacji.
Na LGP raczej nie pojadę (może jedynie sobie pojadę na 1 dzień), wolę w sierpniu jechać do Zakopanego. Wiadomo czemu, a jeśli nie wiadomo to trudno ;)

Kupiłam sobie sukienkę w H&M i szpilki w Deichmannie.
Odkąd schudłam 10kg jestem pewniejsza siebie i powoli zaczynam zmieniać styl ;)
I tak chciałabym jeszcze z 10kg zrzucić. Mam nadzieję, że do sierpnia mi się to uda :)

Pora zacząć tworzyć prezentację "metamorfoza bohatera i jej sens w literaturze". Jakoś nie mam weny...





sobota, 7 kwietnia 2012

Moja simpatija

"Ti s svojimi očmi začaraš me,
mi zmešaš glavo, kadar vidim te.
Ko sladko se nasmeješ,
v duši me ogreješ,
daj me že enkrat vzemi v svoj objem."


czwartek, 29 marca 2012

Damn...

Damn.
Od kilku dni siedzę praktycznie, bez przerwy w domu.
Zaczynam już nawet za szkołą tęsknić. Wczoraj byłam na trochę pogadać ze znajomymi i zanieść prezentację klasową.
Zwolnienie mam do 30-tego, czyli fizycznie w szkole pojawię się 2 kwietnia.
Mimo że jestem chora kocham sLOVEniję :D

Tęsknię za nim. Cholernie tęsknię... Mam ochotę rzucić wszystko i się tam wynieść.
5 miesięcy to dla mnie całe wieki. Niestety, muszą mi wystarczyć telefon i facebook.
Jestem spokojna tylko wtedy kiedy z nim rozmawiam...
Mamo, tak się zarzekałam, że nigdy nie pokocham młodszego faceta. Kocham ironię losu.

"And I remember all those crazy things you said
You left them running through my head
You're always there
You're everywhere
But right now I wish you were here"

<3

czwartek, 22 marca 2012

I feel Slovenia

I feel Slovenia i to dosłownie. Nabawiłam się zapalenia górnych dróg oddechowych. Ale to tak bywa jak przy temperaturze 2 stopni wychodzi się bez kurtki.

Wczoraj zrobiłam chyba największą głupotę swojego życia.
Zaczęło się od głupiego pytania "jaki jest Twój ulubiony kolor" a skończyło na tym, że wyznałam mu co do niego czuję.
A co jest w tym najgorsze? Że on dał mi nadzieję.
I się domyślał. Spoko...

środa, 21 marca 2012

Planica 2012

Wyjazd można zaliczyć do udanych, mimo że jednego wieczoru nie pamiętam.
Zostawiłam kurtkę u Słoweńców w hotelu (a właściwie w stołówce czy czymś takim) i odebrałam ją dopiero na drugi dzień...

Matti zakończył karierę i nie mam już komu kibicować (w drużynie fińskiej oczywiście).

Wreszcie się z NIM spotkałam i mam nadzieję, że wszystko zmierza w dobrą stronę. W sumie to tak wygląda.
Ja już za nim tęsknie.




sobota, 25 lutego 2012

Nowy telefon ;)

Będę miała nowy telefon ;) Właściwie już go mam, tylko w salonie go zabrakło i dojdzie w środę ;) Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Jest to Sony Ericsson Live with Walkaman.
A oto i jego prezentacja:

http://www.youtube.com/watch?v=srDMs2o-dvo

wtorek, 21 lutego 2012

Słoweńcy


Tak, to prawda. Zaczęłyśmy kibicować Słowenii. To coś złego?
I to wcale nie znaczy (w moim przypadku przynajmniej), że za Finami nie jestem.
Zaczęła nas interesować Słowenia i tyle. Nawet lepiej nam to wychodzi. W ciągu 10 lat ani razu nie pojechałam do Finlandii, a do Słowenii jedziemy już za 3 tygodnie.
Zamierzam także studiować filologię słowiańską z kierunkowym słoweńskim.
Nie wolno ? Wolno.

Jak już wspomniałam zostały 3 tygodnie ;)

W niedzielę prawdopodobnie pojawię się we Wiśle na COC-u ;)

No i co najważniejsze: szybkiego powrotu do zdrowia dla Pero ;)

czwartek, 16 lutego 2012

27 days !

Barbie's mother bought return tickets for us <3 I feel sLOVEnia <3

27 days !

sobota, 11 lutego 2012

^^

I bought new things today <3
1. Polar (Campus)
2. Cap (Campus)
3. Sweater (Camaieu)

I am a little bit pissed off after team competitions today....
Slovenia 5 place because of Sinkovec's jump....
Of course I am totally happy, because Norway won and Austria was second <3

I was at station with my mother (Barbie is still in Mikołów. No comments) and there are only tickets Vienna-Katowice (29euro).
We have an idea. We will stay in Vienna one night and then we will back home ;)

In 2 weeks I will have new mobile phone <3
I want nokia 500. I think it's enough for me.

I can't wait <3 It's only 31 days to Planica :D

Ah... I am writing (or trying) in English, because of my friends ;) They are using google translate and... you know what does it mean... xD

piątek, 10 lutego 2012

32 days

I can't wait <3
There is only 32 days to Planica ;)

I bought ski pants (Campus) and jeans (Camaieu) yesterday. I lost about 5 kg so I have one size less ;)

My new ski pants:



Yh... We have problems with return tickets from Villach to Katowice.
Normal price is too expensive. Tomorrow we will go at station and ask again about it.
They make me nervous, but it's worth, because I want to meet my friends again and meet somebody else... ;)


Let's hope that everything will be good soon :D

sobota, 28 stycznia 2012

To chyba koniec...

... mojej pasji skokami. Po Planicy chyba to rzucę.
Nie mam już nerwów... Jestem beznadziejna...
Ignorancja mnie dobija. Dzisiejszy dzień zaliczam do koszmarów.
Przepraszam moich przyjaciół. Niedługo już zajmę się czymś innym, będziecie mnie mieli z głowy.


Dobranoc.

sobota, 21 stycznia 2012

Ostatnie dni

W sumie to nic ciekawego się u mnie nie dzieje.
I nie mam o czym pisać na tym blogu...
Jednak spróbuję coś ukulać.

1. Zaczęłam pisać z jednym Słoweńcem. Jest dwa lata młodszy ode mnie i jest skoczkiem.
Czuję się jakbym go znała z 5 lat, mimo że prawdopodobnie zobaczymy się dopiero w Szczyrku na FIS CUP-ie.
Ale jeszcze nikomu nie udało się tak poprawić mi humoru, jak on to zrobił.
Cieszę się, że go poznam jak nie w Szczyrku to w Planicy.

2. Żakinada- dzień maturzysty. Był świetny. Dzień wcześniej dekorowaliśmy szkołę, by następnego dnia wykorzystywać młodsze klasy. Uzbierałam dużo cukierków (których nie mogę jeść i które zostawiłam u Barbie w domu xD) i ponad złotówkę w grosikach ;)

3. Wczoraj byłam z Barbie w Katowicach. Babka z psychologii ją dopytywała (jak egzaminy są na tym poziomie to ja chcę już być studentką) i dostała 5-kę na koniec.

4. Dzisiaj studniówka, na która nie idę. Trochę żal, mam nadzieję, że Planica mi to wynagrodzi.