czwartek, 29 marca 2012

Damn...

Damn.
Od kilku dni siedzę praktycznie, bez przerwy w domu.
Zaczynam już nawet za szkołą tęsknić. Wczoraj byłam na trochę pogadać ze znajomymi i zanieść prezentację klasową.
Zwolnienie mam do 30-tego, czyli fizycznie w szkole pojawię się 2 kwietnia.
Mimo że jestem chora kocham sLOVEniję :D

Tęsknię za nim. Cholernie tęsknię... Mam ochotę rzucić wszystko i się tam wynieść.
5 miesięcy to dla mnie całe wieki. Niestety, muszą mi wystarczyć telefon i facebook.
Jestem spokojna tylko wtedy kiedy z nim rozmawiam...
Mamo, tak się zarzekałam, że nigdy nie pokocham młodszego faceta. Kocham ironię losu.

"And I remember all those crazy things you said
You left them running through my head
You're always there
You're everywhere
But right now I wish you were here"

<3

czwartek, 22 marca 2012

I feel Slovenia

I feel Slovenia i to dosłownie. Nabawiłam się zapalenia górnych dróg oddechowych. Ale to tak bywa jak przy temperaturze 2 stopni wychodzi się bez kurtki.

Wczoraj zrobiłam chyba największą głupotę swojego życia.
Zaczęło się od głupiego pytania "jaki jest Twój ulubiony kolor" a skończyło na tym, że wyznałam mu co do niego czuję.
A co jest w tym najgorsze? Że on dał mi nadzieję.
I się domyślał. Spoko...

środa, 21 marca 2012

Planica 2012

Wyjazd można zaliczyć do udanych, mimo że jednego wieczoru nie pamiętam.
Zostawiłam kurtkę u Słoweńców w hotelu (a właściwie w stołówce czy czymś takim) i odebrałam ją dopiero na drugi dzień...

Matti zakończył karierę i nie mam już komu kibicować (w drużynie fińskiej oczywiście).

Wreszcie się z NIM spotkałam i mam nadzieję, że wszystko zmierza w dobrą stronę. W sumie to tak wygląda.
Ja już za nim tęsknie.